28 sierpnia 2013

Ostatnie dni wakacji!

Cześć.
 
*z punktu widzenia Agnieszki*
 
Dziś o 13:30 pojechałyśmy z Kingą do Pielgrzymowic. Po drodze wstąpiłyśmy do apteki, ponieważ Kinga ma złamany palec i musiała kupić bandaż i coś do usztywnienia. Niestety w aptece był taaaki niemiły Pan. Usztywniłam jej palec, a potem Kinga kupiła sobie fajną bransoletkę z ćwiekami. I pojechałyśmy. Jadąc obok stawu wędkował sobie taaki przystojniak, że HEJ! Po drodze zepsuł mi się hamulec ale udało mi się go naprawić, taka tam złota rączka.  Najpierw pojechałyśmy pod sklep, tam kupiłyśmy żelki. Poszłyśmy je zjeść na mostek, jedne były dobre, a drugie smakowały taką chemią, że było nam taaak niedobrze. Robiłyśmy zdjęcia, wygłupiałyśmy się. Potem poszłyśmy przed boisko i tak sobie chodziłyśmy, jarałyśmy się wszystkimi przystojniakami. W końcu poszłyśmy po rowery i jechałyśmy z powrotem. Znów spotkałyśmy przystojnego wędkarza. Nawet dla nas poprawiał grzywkę w szybie xd. No i tak sobie powoli wróciłyśmy do domu. 
 











 
 






Na razie :**

22 sierpnia 2013

Luźny dzień.

No hej hej :**

*z punktu widzenia Kingi*

Dziś miała do minie przyjść o 10:00 Aga, trochę się spóźniła i była u mnie 10:19.
Nudziło nam się... wiec pomyślałam że będziemy robić zdjęcia, ale Aga mi zaczeła sprzątać pokój...  Jak się rozpędziła to cały mój pokój był idealnie posprzątany :** Dziękuje je za to. Potem około 13:30 jadłyśmy obiad mniam mniam....potem z Aga i moim bratem Dominikiem  poszliśmy na spacer... Weszłyśmy do sklepu i kupiłyśmy mojemu bratu chrupki , sok i loda był ucieszony. Potem poszłyśmy do lasu i robiłyśmy sobie zdjęcia powoli zmierzając do mojego domu i około 16:00 Aga już szła do domu odprowadziłam ją.

























To papa :***

16 sierpnia 2013

Spotkanie!!!

Cześć.


*Z punktu widzenia Agnieszki*

Dziś miałam zaplanowany dzień z Kingą i Danielem. Miałyśmy spotkać się o 10:30 przed moim domem, ale zaspałam. Rodzice obudzili mnie i powiedzieli, że Kinga jest przed drzwiami... Zaprosiłam Kingę do pokoju, przebrałam się i poszłyśmy do Zamku. Tam był już Daniel... poszłyśmy na plac zabaw. Oni sobie gadali, ja trochę huśtałam się na huśtawce. Szła tam grupka chłopaków, fajnych chłopaków :D Potem pogadaliśmy trochę o różnych innych sprawach. Tak trudno opisać co robiliśmy.... ogółem gadaliśmy, wygłupialiśmy się. Poszłam się przejść na boisko... i zobaczyć czy są tam Ci chłopacy (nie było ich tam), a Kinga i Daniel byli jeszcze chwilę na placu i potem przyszli na do mnie na boisko. Tam... leżeliśmy, opalaliśmy się... śmialiśmy i takie inne. Kinga leżała na Danielu, a ja po nich skakałam haha!!! Taka kanapka XXI wieku. Pośmialiśmy się jeszcze trochę i Daniel musiał jechać. także my poszłyśmy do sklepu... tam Kinga kupiła cole z imieniem "Agnieszka" :D Potem powoli zmierzałyśmy do domu gadając o dzisiejszym dniu, robiłyśmy zdjęcia. No i spadł mi aparat :( No i wróciłyśmy do domu.








































To był wspaniały dzień :) Do Zobaczenia!